Let’s pump up this sh**t again czy coś w tym stylu

Szanowni und Szanowne.

Mam wrażenie, graniczące niemal z pewnością, że to jest chyba dobry moment na próbę, przynajmniej tak będzie dobrze, wznowienia tej mojej bazgraniny.

Jako, że lwią część wpisów stanowiła świąteczna rywalizacja na mniej lub bardziej poryte utwory, postanowiłem sobie nie ładować starych wpisów w nowej szacie.
Zresztą, Kto powiedział, że i ta inkarnacja Bloga nie spali na panewce.
Co interesujące, na dysku czeka parę roboczych, pobazgranych plików TXT o rzeczach, o których wartoby pisać, jednak dość skutecznie toczy te pliki syndrom Eltenis Magnificus, innymi słowy: Szkielet jest, ale gotowe wcale.

Wygląda, że w tej postpowitalnej notce to tyle, a zatem Do następnego.
Z Partyjnym Pozdrowieniem, viele grüße an alle, Wasz Eugeniusz Pompiusz BIS

EltenLink